Skitura w paśmie Jaworzyny Krynickiej. Po nocnych opadach. nie wiadomo czego. góry zrobiły sie lodowe. Marznące opady zamieniły śnieg w lodowisko. Udało się jednak przejść cała trasę bezboleśnie. Szlak przetarty a różnice wysokości niezbyt duże. Widoków co prawda nie było ale nawet przy słonecznej pogodzie niewiele byłoby widać bo szliśmy cały czas w lesie. Trasa prowadziła kolejno bez szlaku do schroniska na Jaworzynie dalej czerwonym szlakiem GSB do połączenia z niebieskim w rejonie Runku a dalej właśnie niebieskim aż do nartostrady ośrodka Henryk Ski. Nartostradą na dół do Krynicy gdzie wycieczka się zakończyła. Polecam. Przy poniedziałku w dobie pandemi na szlaku nie spotkaliśmy nikogo.
Skomentuj